www.ogniemmalowane.fora.pl

Fruwajka

"Ale ile to kosztuje i od czego się liczy? od wielkości czy wzoru? A jak wezmę 2 albo duże zamówienie to będzie zniżka?

No właśnie- jak wyceniacie prace? Na pierwszym miejscu powinny być przede wszystkim umiejętności wykonawcy. Tensam portret może wprawnej osobie zająć 10godzin i efekt super a innej 30godz ze szpetnym wynikiem.

Prace zawsze mają różny poziom wykonczenia i skomplikowania plus nie można ich zrobić na raz ze względu na rozgrzewanie się sprzętu.

Wychodzę z założenia aby zamawiający wyznaczył minimalną cenę (godzinowo) za która sam byłby w stanie pracować. Z regóły jest to ok 5 zł za godz porównywalne z kasa w supermarkecie lub na segregacji śmieci. Jeśli ktos się dopiero uczy to oczywiście zajmuje mu to więcej czasu z różnym efektem dlatego wyznaczamy wtedy cenę za uzyskany efekt koncowy.

Idąc analogicznie tym tropem zakładając, że mamy rysunek formatu A4, w pełni wycieniowany, dokładny z detalami to jego cena posiadac będzie już dwa zera na końcu. Taka konturówka np owoce w koszyku gdzie mamy tylko czarne linie to kilkadziesiat zł. Przynajmniej to mój sposób wyceniania. A jakie sa Wasze? Mieliście sposobność dostawania zamówień lub sprzedaży gotowych prac?

nemesis

U mnie wygląda to tak ,wypalanie traktuje jako hobby i lubię to robić absolutnie nie podchodzę do wypalania komercyjnie,więc kwestia czy się moje prace komuś podobają nie są dla mnie najważniejsza.Jeżeli się podobają to bardzo mile to jest ,jeśli nie to nie robię z tego problemu i staram się coś w nich lub następnych poprawiać.Dlatego kiedy zdarza mi się że ktoś u mnie sobie coś zamówi ,to najpierw to wypalam ,następnie bez podawania ceny pokazuję efekt tego co wypaliłem i pytam czy zamawiający jest zadowolony i czy moja praca spełnia jego wymagania,jeżeli tak to przechodzę do kwestii ceny która jest elastyczna,chociaż nie zdarzyło mi się żeby ktoś próbował cenę negocjować.Więc chyba wszyscy byli zadowoleni z tego co zamówili.W sumie zrobiłem około 20tu prac na zamówienie,żadna u mnie nie została,a ceny tych prac oscylowały od 50zł do 600zł.Za psa do salonu pielęgnacji psów otrzymałem 600zł.

Fruwajka

nie wyobrażam sobei wyceny po skonczeniu pracy, szczególnie bez ustalenia stawki minimalnej. Zdazyło mi się robić duuużą pracę po czym usłyszeć "bardzo ladne, no to 20 zł?" I teraz jakby tak było w pirografii, że za pełne wycieniowanie kwadratu pół metra ktos zaproponuje 20 zl lub czekoladę to potraktowalabym to jako ujmę.

nemesis

Osoby które u mnie zamawiały cokolwiek ,starałem się zaznajomić z tematem i poinformować że wypalenie takiej pracy jaka by ona nie była ,to nie postawienie pieczątki na kartce papieru,z reguły są to ludzie którzy dowiedzieli się o czymś takim pocztą pantoflową od innych osób którym już coś wypaliłem więc wiedzą cokolwiek ile to trwa itd. A jeżeli ktoś by mi zaproponował jak mówisz 20zł to zwyczajnie jego zamówienie dołączyło by do mojego zbioru prac które wypaliłem dla siebie,a propozycja takiej kwoty to nie ujma dla wypalającego tylko dla zamawiającego który bez wątpienia jest ignorantem,bo nikt ode mnie nie dostanie pracy za butelkę taniej wódki,może dostać ją za darmo jeśli powie że nie ma pieniędzy a chciałby coś takiego mieć.

Fruwajka

Szkoda by mi było czasu na zasadę "jak nie zaplaci to będę mieć dla siebie", bo poco mi portretcudzego dziecka lub kogoś tam wypalonego na deseczce. Myślę, że dogadanie się w sprawie wynagrodzenia przed rozpoczęciem zamówienia jest kluczowe dla zamawiającego i przyjmującego zlecenie. Ludzie są często poprostu głupi i nie wiedzą, że czekanie na deskę miesiąc to nie dla frajdy tylko tyle to trwa i później robienie wielkich oczu "ale jakto pani to robiła 50 godzin, myślałem, że to szybciej" jest niezręczne dla oby 2 stron Wink

marrkj

ja lubie wypalac to co mi sie podoba na co mam cheć i na tym tez zarobiłem troszke ale tak sobie z czasem pomyslałem ze moze sprzedałem te prace i kurcze mogły wisiec na scianie i np miałem okazje zrobic nie raz jakas wystawę tylko problemem była zbyt mała ilosc prac. Taka wystawa prac jest reklama z czasem i towj prestiż rosnie i inne pieniadze. Lepiej przykładac sie do prac i robic cos godzinami i dobrze i zdobywać znajomosci prestiż niż walic byle jakie prace na czas za byle jakie pieniadze.

Fruwajka

z pewnością, tylko temat brzmi "jak wyceniasz swoje prace" o czym nic nie napisałeś.

marrkj

Na zamówienie w zyciu dwie czy trzy prace wypaliłem. Wszytsko zalezało od formatu im wiekszy format tym drożej i im wiecej zdjecie ma szczegołow tez tak samo. Kasa kasa, kasa. ogolnie jak mi sie praca nie podoba to wiem ze i klient zadowolony nie bedzie. Ogolnie duzo peniedzy nie wzielem bo jeszcze w tym temacie nie jestem hardcorem. i mysle ze tez w temacie napisałem bo jesli bym był rozpoznawalnym artysta to nie bralbym groszy za kawałek dyski a konkretny hajs

nemesis

jeszcze raz zaznaczam,nie wypalam dla zarobku,wypalam bo lubię to i dlatego mam około 100tki prac w domu na ścianach,jedne lepsze drugie gorsze i nie zależy mi na tym czy to tygrys ,kwiatek czy portret czyjegoś dziecka,a ludzie którzy nie wiedzą czego chcą i tak będą kręcić nosem na cenę,i nie zmieni tego fakt że podasz im koszt danej pracy jak się nie spodoba to i tak Ci w domu zostanie.

Beherith

nemesis ludzie byli są i nie będą zdecydowani nigdy i będą kręcić nosem bo wiecznie coś za drogo. Dlatego jak ktoś ode mnie chce żebym mu coś wypalił to pierwsze co mówię to : " ale ty dajesz to co chcesz mieć wypalone" potem dopiero dogaduje się do ceny.

Fruwajka

No pewnie, ciężko przyjąć zlecenie jak sam zamawiający nie wie czego chce ;P
Najwygodniej wysłac zdjęcie (jeśli nie robimy z klienta) na bazie którego będziemy wypalać lub projekt rysunkowy. Patrzę później ile to mniej więcej będzie robione i informuję o tym klienta aby zaproponował cenę.

Lotka

Witajcie.
Fajnie, że jest taki temat, bo własnie takiego szukałam.

Nie rozumiem tylko dlaczego na forum panuje ogólny lęk, przed stwierdzeniem, że ktoś tam wypala komercyjnie? Przecież to nic złego. Wypalać bo się lubi, umie i zarabia na tym?? Nie osądzam, wyrażam swoje zdanie.

Jak skalkulować prąd, który wykorzystują nasze wypalarki?? Myślę, że do kosztów pracy, należy uwzględnić to, przede wszystkim.

zatem

Fajny wpis Lotka Smile

W moim przypadku, najważniejszym kryterium wyceny jest czas i materiał.

Po podliczeniu, prąd, to praktycznie nic, bo przy założeniu, że jedna kilowatogodzina kosztuje niewiele ponad 60 groszy, to przy mocy mojej wypalarki (30W) wychodzi koszt, niecałe dwa grosze, za godzinę pracy wypalarki.
0,6złx0,03kW/1h = 0,018zł/h

marrkj

Prąd jaki zużywa wypalarka jest znikomy. Wypaliłem pare razy na zamówienie i zawsze uwzględniałem wielkość i jak skomplikowany jest obrazek, bo to równa się czas pracy.

Lotka

Dziękuję Zatem, Marrkj, to jest rzeczowa odpowiedź. Może moja humanistyczna rozczochrana, by na to kiedyś wpadła, ale upłynęło by dużo wody jeszcze Embarassed

Odświeżyłam ten temat, bo odezwał się do mnie ktoś, kto chciałby wypalić cos sporego.

Bynajmniej chodzi o nie spalenie łodzi, tylko wypalenie na tej desce, o kształcie migdała, po bogach. Dwie takie są. (żeglarze wybaczcie amatorszczyznę nazewnictwa Wink

). Deska jest dębowa, wyszlifowana, 170 cm / 80 cm.

Motyw znam, na jednej husaria, na drugiej żaglówka.

Za swojej strony mam wiele dylematów, myślę że pomożecie mi je rozwiązać.
Przede wszystkim jak ugryźć wycenę. Mam materiał, czyli tylko robota. Nie cenię się na artystę, cały czas się zastanawiam czy podolam. bliscy mnie namawiają, żeby zrobić ten krok. Mają pewnie rację, bo trzeba w życiu próbować wszystkiego.

jakbyście moi drodzy, do tego podeszli?

czy wypalanie wypalarką, takiego dużego motywu, ma sens?? Czy w ogóle tak się robi??

Dziękuje za sugestie, spostrzeżenia. Bardzo cenie sobie doświadczenie Starszych Kolegów. Pozdrawian