Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marrkj
Admin
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:55, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Musisz sobie zadać pytanie ile czasu możesz poświęcić dziennie na wypalanie i jaki masz czas na wypalenie tej płetwy. Do tego jakie motywy (ile szczugłów, cieniowania) i ile zajmują miejsca na desce. I oczywiście ile są wstanie ci zapłacić.
Ja na przykład bym się nie podjął chyba takiego wyzwania. No chyba że zapłaciłby ktoś grubo.
Wypalanie tak dużych powierzchni wypalarką może się okazać męczarnią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zatem
Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:18, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Lotka, myślę tak:
widzę Twoje prace i mogę śmiało Cię do tego zachęcać - tak, podejmij się tego.
Czy tak się robi, czy nie - a co to kogo? Zrobisz, to będzie, nie zrobisz - będzie Cię to pytanie prześladować
Co do wyceny, policz sobie godziny, jakie spędzisz na wypaleniu i pomnóż przez stawkę. I nie myśl, że za drogo, bo na pewno nie będzie
Robiłaś już przecież wypalanki, pomnóż sobie tylko czas na powierzchnię, bo ta chyba jest większa, od Twoich poprzednich, dodaj z 10% i masz czas na te dechy. Wierz mi, że przy wycenie na kilkaset zł nikt nie będzie się kłócił o 20, czy 50 zł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marrkj
Admin
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:25, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ciekawe ile na to czasu masz. Tzn termin. Ja Ciebie zachęcać nie będę, ale zniechęcać też nie będę. Decyzja należy do Ciebie. Jeśli lubisz duże wyzwania i szybko się niezniechęcasz to dasz rade Ja mam jedną wypaloną sporą powierzchnie ktora zajmuje cos około połowy tego co jedna płetwa i zajeło mi to czasu. Może dlatego że robiłem przerwy na inne prace żeby nie popaść w monotoność, a i po czasie jak wracasz do pracy to i przychodzą nowe pomysły i spojrzenie na to co zrobiłem do tej pory.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marrkj dnia Wto 9:37, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zatem
Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:30, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Termin optymalny ustala Lotka, przecież ona będzie to robić a nie zrobi tego szybciej, niż może. Co najwyżej konsultacja z zamawiającym i albo akceptacja albo nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marrkj
Admin
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:48, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Trzeba wliczyć jeszcze przygotowanie deski do wypalenia. Szkicowanie. No mega wyzwanie.
Przyznam szczerze, że ogólnie to chciałbym to zobaczyć Oczywiście jak podejmiesz się zadania będe kibicował i trzymał kciuki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marrkj dnia Wto 9:51, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arulec
Dołączył: 02 Lis 2014
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:44, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Lotka, powiem Ci, jak to ze mną było. Od samego początku, od pierwszych prac, mierzyłem z zegarkiem w ręku ile zajmuje mi wypalanie. Po kilkudziesięciu pracach wyszło mi, że powierzchnię formatu A4 (20x30 cm) wypalam średnio 6 godzin. Wtedy już wiedziałem, że w przypadku jakiegoś zlecenia od razu będę w stanie podać cenę oraz ile dni mi to zajmie.
Policzę to na podanym przez Ciebie przykładzie.
Wymiary płetwy:
170 cm x 80 cm = 13 600 cm2
Wymiary mojej „bazy”, czyli powierzchni A4:
20 cm x 30 cm = 600 cm2
600 cm2 = 6 godzin wypalania (zaznaczam, w moim przypadku)
Czyli orientacyjny czas wykonania tego zlecenia to:
13 600 cm2 podzielone przez 600 cm2 = w przybliżeniu 23 powierzchnie A4
23 powierzchnie A4 x 6 godzin = 138 godzin
A więc wykonanie owej płetwy mnie by zajęło około 138 godzin. Gdy już wyliczysz swoją liczbę godzin, będziesz sobie musiała zadać pytanie za ile chcesz pracować
Na przykład za 5 zł/h?
138 x 5 = 690 zł
Za 15 zł/h?
138 x 15 = 2 070 zł
A może za 20 zł/h?
138 x 20 = 2 760 zł
Oczywiście opcji masz bardzo wiele
No i musisz też wiedzieć, ile godzin dziennie możesz poświęcić na pracę. Gdyby to była tylko godzina dziennie, to już masz te 138 dni czyli około 4,5 miesiąca. A jak się domyślam, gość chce mieć tą swoją łódkę odpicowaną jeszcze przed sezonem żeglarskim, więc może się niecierpliwić
Trzymam kciuki i życzę powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marrkj
Admin
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:55, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Arulec świetny post. Płetwy są chyba dwie No i przygotowanie deski do wypalania też zajmie sporo czasu.
Jest jeszcze możliwość wypalenia za pomocą ciepłego powietrza, palnika. Na pewno byłoby szybciej, ale nie widziałem w Polsce ciekawych urządzeń oprocz tej lutownicy na gaz co wiąze się z kosztami gazu. Do tego też trzeba mieć wprawę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marrkj dnia Wto 13:10, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lotka
Dołączył: 20 Lis 2015
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:11, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Witam Was serdecznie !!
Bardzo, bardzo dziękuję za rzeczowe odpowiedzi.
Arulec zastrzeliłeś mnie tymi wyliczeniami Błyskotliwe i klarowne !
Podjęłam się tego. Rozmawiałam z tym panem, czas mam do kwietnia. na razie chwytam się jednej deski, dogadałam się na cenę. Jest korzystna, nie mierzę wysoko. Asekuracyjnie, nie ukrywając faktów, powiedziałam, że poczekam na deski i zobacze czy podołam. Pieniądze i tak dostanę po zleceniu. No i nie wiedzieć dlaczemu, ten ktoś w ogóle kazał mi sie nie przejmować, jak mi nie wyjdzie Powiedział że zamaluje Może mało motywujące, ale bynajmniej nie stresujące aż tak bardzo.
Takich "klientów" życzę każdemu. Może jakiś dobry duch, wierzący w ideę młodych artystów? haha
Codziennie mam 5 H na wypalanie. Czasami więcej. Mam pracę stacjonarną w domu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lotka dnia Wto 19:13, 12 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marrkj
Admin
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:16, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
W takim razie życzę powodzenia i wytrwałości Czekam na efekty. W sumie to już się doczekać nie moge żeby to zobaczyć na zdjęciu, a w łodzi na żywo to dopiero jazda!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lotka
Dołączył: 20 Lis 2015
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:37, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, na razie podchodzę sceptycznie sama do siebie, zobaczymy
W najgorszym wypadku stwierdzę, że muszę się jeszcze dużo pouczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arulec
Dołączył: 02 Lis 2014
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:50, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Lotka, nic się nie martw, na pewno wyjdzie Ci to OK. Takie wielkie rzeczy mają dobrze wyglądać z kilku metrów, a nie dwadzieścia centymetrów od oczu, a poza tym każda łódka przez większość czasu buja się na falach, więc nikt i tak nie dostrzeże jakichś drobnych niedociągnięć, gdyby nawet takie były
Ale, co ważniejsze, pomyśl sobie jaką będziesz miała świetną reklamę, gdy ten żeglarz będzie sobie tak pływał od przystani do przystani z Twoimi dziełami na burtach. Podejrzewam, że w następną zimę przez 5 godzin na dobę to Ty będziesz spała, żeby się ze zleceniami wyrobić, hehe. Już nawet pomału zacznij stawiać jaką wielką szopę albo hangar bo oni mogą ci zacząć zwozić te wszystkie łódki, kajaki i deski surfingowe pod dom
Pewnie myślisz, że mnie fantazja ponosi. Żebyś się kiedyś nie zdziwiła
Wrzucaj od czasu do czasu jakie fotki, żebyśmy mogli zobaczyć jak Ci idzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariwart
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiśniowa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 3:06, 19 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Powiem Wam, że ostatnio w trakcie rozmowy na jednej z grup na facebooku padł temat wyceny pracy jaką wykonuję przy wypalaniu, jaką my wszyscy wykonujemy i nie chodzilo o koszt materialu. Mowa tam była o przyjemności z wypalania i radosci jaką z tego czerpię a także o "opłacalności" wypalania obrazów na zamowienie. W trakcie rozmowy padło stwierdzenie ze technika jaką sie poslugujemy jest trudna a naszą prace powinniśmy cenić na minimum 100 zl za dniowkę czyli za 8 godz plus do tego koszty materiałów i inne.
To tak odnośnie wyceny prac.
To co ja zaobserwowalem podczas wykonywania prac na zlecenie to to, że osoby które zajmują się rekodzielem doceniają wkład w wykonanie obrazu i wiedzą jak ciężki to kawalek chleba. Co wiecej skłonne są dać wiecej gdyz uważają ze nasza praca powinna byc wyzej ceniona. Są jednak takie dla ktorych 40 zl za 10 godzin pracy przy obrazie to nic i chca zeby za 30 zl zrobic albo za 39.90 ale tego nie unikniemy:)
A i tak na koniec. U siebie podobnie jak Wy posiadam wiele obrazów. Jedne są lepsze a drugie gorsze. Znajomy który u mnie byl powiedział tak:
Wyceniając swoje obrazy nisko jesteś skazany na wykonywanie ich dla ludzi mniej zamoznych ktorych nie stac na zaplacenie ci 100 zl tylko będą jęczęć, czy nie spuscisz jeszcze trochę. A osoby ktore stac na zaplacenie Ci nawet wiekszej kwoty stwierdzą ze skoro tak nisko sie cenisz to znaczy ze to co robisz moze nie byc warte ich pieniedzy.
I doszedlem do wniosku, ze tak zlecenia jak najbardziej ale to co sprawi mi największą przyjemnosc w przyszlosci, to jesli ktoś zgłosi sie do mnie po obraz wypalony przeze mnie, doceni moją prace i wlasciwie mnie za nią wynagrodzi.
Mam taką nadzieję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibi
Dołączył: 22 Lis 2015
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:07, 19 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Wszystko to prawda. Moje zdanie i doświadczenia są podobne. Pytanie o wycenę w formie zabawy właśnie zadałem przy ostatnim moim poście. W każdym bądź razie jakbyśmy nie kombinowali z uprawiania sztuki się nie wyżyje. Wiem bo mój teść jest artystą malarzem i widzę jakie ma ceny, jakie piękne prace różnymi technikami i jak kombinuje żeby czasami coś sprzedać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariwart
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiśniowa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:06, 19 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Napewno nie w Polsce a mojego kolegi o którym pisalem brat jest też po akademii sztuk pieknych maluje i tworzy piękne rzeczy i tez ma ogromny problem m. Rozmawialem z kolegą w jaki sposob sprzedaje swoje obrazy i powiedzial ze tylko w galeriach. Ale to raz na jakis czas cos sprzeda. Za 2000 z czego on ma kolo 1500 dla siebie reszte to zarobek galerii. Na facebooku nie wystawia ofert bo straciłby renomę wśród innych artystów. Bo to nie sztuka sprzedac cos na internecie renomę zdobywa sie w galeriach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bunia
Dołączył: 21 Lut 2017
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:48, 21 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Witam, jestem tu nowa. Dopiero poznaję forum.
Chciałam Wam powiedzieć, że te wszystkie problemy z wycenami mają artyści od zarania.
Mam w domu artystę malarza. Zawsze się nie doceniał. Kilka dni temu koleżanka z pracy zapytała mnie o koszt obrazu. Rzuciłam z głowy cenę. Była przyjęta bez problemu. Na to ów artysta stwierdził, że za dużo i obciął o połowę. Wyszło kilkadziesiąt złotych... Uparłam się, że nie. Oczywiście zamówienie jest dalej podtrzymane. A nawet zamówione kolejne 2 obrazy.
Mam wrażenie, że ludzie jak coś kupują, chcą się chwalić, że dali za to pierdyliard. Jest im wtedy lepiej. Kwestia wartości.
Tak też jest z pirografią. Jeśli robicie to komercyjnie i chcecie zarabiać - ceńcie się.
Ja zaczęłam wypalać proste kontury. Banalne rzeczy i obdarowałam nimi rodzinę.
Znajomi zobaczyli i się zaczęło "JA TEŻ CHCĘ", "PO ILE" itp.
Trudno mi było wycenić, wiem co ludzie tworzą, a ja z takimi prostymi rzeczami...ale jakoś poszło. Większość z nich nawet nie dyskutuje... i tak wypalam wzorki na deskach do krojenia.
Teraz mi rzucono rękawicę...obraz. Stwierdziłam, że spróbuję - chcę zobaczyć, co potrafię. Klient jest poinformowany, że może zrezygnować, gdybym nie sprostała.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|